MOTYWACJA DO NAUKI
Jak zmotywować się do nauki, kiedy na dworze ciepło i słonecznie, a w Messengerze co chwile pojawiają się różne propozycje od znajomych na spędzenie beztrosko czasu?
To proste!
Kilka
konkretnych porad w trzech punktach:
-
Odpuść sobie
-
Pozbądź się gadziny
-
Wyrusz po przygodę
W
powyższych stwierdzeniach nie widzisz związku z motywacją do
nauki?
Nic
bardziej mylnego! Zapraszam do zapoznania się z poniższą krótką
treścią. To tylko chwila czytania, a korzyści z owej lektury będą
bezcenne…..jeżeli zastosujesz się do nich.
1. Odpuść sobie.
To tylko sztuka rezygnowania z czegoś we właściwym miejscu i czasie. Tutaj kluczowym elementem jest przełożenie spotkania ze znajomymi na nieco luźniejszy termin.
Jeżeli
udało Ci się tego dokonać to wiedz, że zrobiłeś krok w drodze
do sukcesu.
Załóżmy,
że przed Tobą ciężki dzień, bo nazajutrz szykuje się sprawdzian
z geometrii, a ty jesteś urodzonym humanistą i z łatwością
piszesz wiersze.
Wyobraź
sobie że jest się nauczycielem, który tłumaczy dane zagadnienie
bandzie głupków. Wczuj się w rolę!
Wykuj
wszystkie potrzebne wzory na pola i obwody figur oraz twierdzenia np.
Pitagorasa, Talesa, o kątach itp.
Nie
lubisz uczyć się na pamięć? A może lubisz śpiewać? W
takim razie połącz przyjemne z pożytecznym!
Stwórz melodię albo dopasuj regułki do ulubionej piosenki i
śpiewająco powtarzaj, aż się nauczysz. Zdziwisz się jak szybko
zaczniesz dostrzegać efekty.
Tylko spróbuj!
Następnie
podejmij próbę samodzielnego rozwiązania np. 200 różnych zadań,
by to co się nauczyłeś sprawnie stosować w praktyce.
To
naprawdę działa, grunt to znaleźć sobie jakiś sposób, im
bardziej abstrakcyjny i śmieszny, tym wiedza lepiej wchodzi.
Uważam,
że 90% naszego sukcesu w zapamiętywaniu to kwestia podejścia.
Zatem
do dzieła!
A
może w Twoim otoczeniu jest ktoś, kto rewelacyjnie wytłumaczy
rozumowanie geometryczne (mile widziane niestandardowe metody). Wtedy
pamiętaj, aby z taką osobą dobrze się przyjaźnić.
2. Przeszkadzajki.
POZBĄDŹ SIĘ ICH!
Co to takiego? To groźne gadziny, które zrobią wszystko
żebyś nie mógł się skupić i nie miał motywacji do nauki.
Jednym z najbardziej powszechnych próżniaków jest telefon
komórkowy z uruchomionym transferem danych lub wifi. Wówczas zjada
Twój czas niczym wiecznie głodny, nienasycony tasiemiec. A Ty
zamiast z nauką, jesteś na bieżąco z nic nieznaczącymi, wręcz
błahymi informacjami, często frustrującymi. Bo przecież Ty teraz
podejmujesz próbę przysiadania do nauki, a ktoś z dalekich
znajomych Twoich znajomych wrzucił foto z lazurowych
wybrzeży, gdzie właśnie zjechał z najdłuższej i najszybszej
zjeżdżalni pod palmą. Wiedz, że w tym momencie to co widzisz na
portalu społecznościowym jest dla Ciebie ogromną stratą czasu a
co gorsze, powoduje u Ciebie jeszcze większe zniechęcenie i
znudzenie.
No niestety tak działa nasz mózg, dlatego niezmiernie
ważne jest aby na czas nauki pozbyć się zarówno tej
przeszkadzajki jak i zadbać o to, aby wszelkie whatsAppy, maile, gry
i inne pokemony nie dawały się we znaki, bo to Twój czas, bezcenny
czas i nie ma tu miejsca dla tasiemca.
Pamiętaj
o tym i powtarzaj te słowa wielokrotnie, aż mózg je zakoduje! Bo
mózg koduje! Wiedziałeś prawda? Nawet Twój ;)
Twój
osobisty czas jest bezcenny, szanuj go, ponieważ nikt Ci go już nie
zwróci.
Podczas nauki wyłącz telefon, a przynajmniej jego głos.
Znacznie szybciej opanujesz materiał i tym samym zyskasz więcej czasu dla siebie. A później bez wyrzutów sumienia lajkuj, udostępniaj i oglądaj to na co masz ochotę, ze świadomością, że odwaliłeś dziś dobrą robotę.
Lubisz
oglądać filmy, teleturnieje lub dramaty obyczajowe typu rolnik
szuka żony? Super, lecz wyznacz sobie za nagrodę obejrzenie
ulubionego kanału, po zakończonej nauce. Nie opanujesz materiału?
Nie ma oglądania TV.
Bądź Panem swojego losu.
Jeżeli będziesz wobec siebie konsekwentny, będziesz się nagradzał i karał w tak ważnym temacie jak nauka to osiągniesz sukces szybciej niż myślisz. Zdobędziesz pewność siebie, a jednocześnie staniesz się bardziej odpowiedzialnym człowiekiem, a to pożądana umiejętność zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym. Uwierz mi, że jeżeli opanujesz tę technikę to w przyszłości staniesz się konkurencyjny na rynku pracy. Opłaca się.
Uwierz w to, że nauka jest przyjemna. Nawet jeżeli czujesz, ze
uczysz się rzeczy mało istotnych, a sinus cosinus w życiu Ci się
nie przyda to wiedz, że jest jeszcze druga strona medalu. Ćwiczysz
mózg w obszarach, których nie używasz podczas pisania wierszy.
Jednym
z najlepszych sposobów do wzbudzenia w sobie pożądania do nauki
jest wzbudzenie motywacji wewnętrznej.
To
bardzo korzystny rodzaj motywacji, ponieważ jej źródło znajduje
się w Tobie samym.
Ale
pewnie zapytasz jak wzbudzić w sobie taką motywację? Czy jest to w
ogóle możliwe?
Ależ
owszem, czemu nie!
Dwie mądre kobiety Dr Maria Ledzińska i Ewa Czerniawska w książce
„Psychologia Nauczania” opisują dokładnie jak to zrobić.
Jednak
wyręczę Cię i nie odeślę do przeczytania całej publikacji, lecz
wyłuskam z niej to co najważniejsze.
„Jednym
z prostszych, ale często niedocenianych sposobów są pozytywne
samoafirmacje, czyli mówienie sobie ( po cichu, w myślach, ale
często i z przekonaniem) na przykład:
- Chcę się uczyć.
- To może być dla mnie ważne.
- To jest dla mnie ważne.
- To mi się przyda w życiu.
Świat
jest skomplikowany, muszę go lepiej poznać.
Uczenie się jest wspaniałą przygodą.
Takimi
samoafirmacjami stwarzamy samych siebie, zmieniamy siebie. Sami sobie
stawiamy cele, nie pozwalamy, aby kierowano nami z zewnątrz, sami
przejmujemy odpowiedzialność za siebie i swoje działanie.